O jeden krok

zamek bolczów rudawy janowickie szlak z janowic wielkich

Zamek Bolczów – Rudawy Janowickie – w blasku lamp naftowych

Położenie: Rudawy Janowickie, najbliższa miejscowość: Janowice Wielkie
Wysokość: 561 m
Dystans: 6 km
Czas przejścia: 2 godziny
Start i meta: Janowice Wielkie, Dworzec PKP
Rower: nie (istnieje alternatywna trasa na zamek – z Dworca PKP szlakiem żółtym aż do Miedzianych Skał, następnie Drogą Zamkową )
Wózek: nie (podobnie jak w wypadku rowerów)
Z dzieckiem: tak
Odznaki: –

W Rudawy Janowickie nieco inaczej

Dziś polecamy odwiedzenie Zamku Bolczów, jednego z najpiękniej położonych na Dolnym Śląsku. Choć to ruiny, prezentują się fantastycznie. Jak się okazuje, w każdej porze roku i… nie tylko za dnia.

Przedstawiona trasa świetnie sprawdzi się zarówno latem jak i zimą, choć osobiście polecamy ją nieco skrócić i ruszyć z ulicy Robotniczej. U jej końca zwykle bez problemu udaje się zaparkować samochód, dzięki czemu unikniemy wędrówki ulicami i chodnikami a staniemy nieomal u wejścia do Rudawskiego Parku Krajobrazowego.

Wieczorne chodzenie po górach do głowy nie przyszło nam samo. To biuro turystyczne Sudecka Kraina postawiła na organizację wieczornych spacerów po różnych górskich zakątkach. Nas nie trzeba było przekonywać do pomysłu i w gronie przyjaciół zaczęliśmy wędrówkę w większej grupie podobnych, jak my, zapaleńców. 

Trzeba przyznać, że idea wypaliła, mróz zapału nie ostudził a klimat, jaki stworzyli przewodnicy Sudeckiej Krainy wręcz rozgrzał… wyobraźnię. Duży plus za wciągające i wartkie opowieści oraz poczucie humoru!

Rozważnie i romantycznie

Choć warunki były ciężkie, mróz doskwierał a i śniegu zaspy wyższe były niż nasz Kacper, to dobór trasy i stopień jej trudności pozwolił nawet najmłodszym na jej pokonanie… No dobra, Kacper w większości trasę pokonał na sankach, za to z uśmiechem i szczerze poleca ten wariant 🙂

My polecamy również. Ten i inne, które organizuje Sudecka Kraina. Wieczorne wędrowanie pozwala odkryć znane zakątki na nowo. Blask lampy, cienie, gwiazdy dają niesamowitą pożywkę wyobraźni. A gdy w ciemnościach usłyszycie jeszcze o oblężeniach (z fekaliami w tle), księżniczkach, Husytach, budowie zamków…
Kacper miał gęsią skórkę!

Kilka kadrów z wędrówki

Klimat wędrówki świetnie oddał zaprzyjaźniony i równie zapalony do wędrówek, fotograf Marcin Kaźmieruk.

Foto: Marcin Kaźmieruk Fotografia
Foto: Marcin Kaźmieruk Fotografia
Foto: Marcin Kaźmieruk Fotografia
Foto: Marcin Kaźmieruk Fotografia
Foto: Marcin Kaźmieruk Fotografia

Nie może też zabraknąć mapy

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *