O jeden krok

wielka sowa góry sowie korona gór polski ojedenkrok.pl

Wielka Sowa – Korona Gór Polski

Położenie: Góry Sowie, najbliższa miejscowość Rzeczka, Pieszyce
Wysokość: 1015 m
Dystans: 5.5 km
Czas przejścia: 2 godziny
Start i meta: Przełęcz Sokola – Parking
Rower: nie
Wózek: nie
Z dzieckiem: tak
Odznaki: Korona Gór Polski, Korona Sudetów, Diadem Polskich Gór, Wieże Widokowe Gór i Pogórzy

Wielka Sowa - z dzieckiem szlakiem czerwonym z Przełęczy Sokolej

Góry Sowie do dnia dzisiejszego skrywają mnóstwo tajemnic i pozostają jednymi z najmniej poznanych pośród sudeckich pasm. To tu, w czasie II wojny, Niemcy wydrążyli potężne podziemne miasto, którego sekrety wciąż czekają na odkrycie. To także tu odnajdziecie ciekawe zabytki i wspaniałe widoki. Te ostatnie gwarantuje wieża na Wielkiej Sowie, która stała się celem naszej kolejnej wyprawy.

Mimo, że Wielka Sowa liczy sobie ponad tysiąc metrów n.p.m., to zdobycie jej nie musi być wielkim wyzwaniem… Skoro poradził z nim sobie trzylatek 😉 Oczywiście wszystko jest kwestią wyboru właściwego szlaku. Stąd polecamy spacer tym czerwonym, od Przełęczy Sokolej. Stanowi on fragment Głównego Szlaku Sudeckiego, marzenia wielu górołazów 😉

By tu dotrzeć należy kierować się do miasteczka o pięknie brzmiącej nazwie Rzeczka. W mapy google wpisać można “Przełęcz Sokola” lub “Parking Sokolec – Rzeczka”. Można również alternatywnie odszukać “Schronisko Górskie Orzeł”. W pierwszym wypadku za postój zapłacić należy 10 zł (15 zł w weekend), w drugim cena wzrasta do 25 zł. O ile Orzeł nie pozwoli zaoszczędzić na parkingu, o tyle pozwoli zaoszczędzić mało widowiskową część spaceru wiodącego głównie po betonowych prefabrykatach (średnio 10-15 min w jedną stronę). 

wielka sowa góry sowie ojedenkrok.pl korona gór polski

Przełęcz Sokola to nie tylko fajny punkt wypadowy na piesze wędrówki ale także popularny cel eskapad narciarskich. Znajduje się tu kompleks wyciągów. Stąd infrastruktura jest dość rozwinięta, zaparkować można wygodnie i bezpiecznie, odnajdziemy tu budki z przekąskami czy pamiątkami. Kacper jednak marzył nie o pamiątkach a jedynie by zobaczyć choć odrobinę śniegu. O ilości koniecznej do szusowania nie było niestety mowy.

Ruszyliśmy zatem w poszukiwaniu tej odrobiny, choćby śladu wyczekiwanej zimy. Poza lekkim mrozem jednak aura nie rozpieszczała. Królowała mgła.

wielka sowa góry sowie ojedenkrok.pl korona gór polski

Przed nami wkrótce ukazało się schronisko Orzeł, choć ukazało się nieomal przy potknięciu o jego progi 😉 Na podziwianie architektury nie było zatem szans. Na podziwianie wnętrza, z oczywistych, covidowych względów, również.

Pozostaliśmy na zewnątrz…

wielka sowa góry sowie ojedenkrok.pl korona gór polski

… gdzie pozostało z kolei podziwianie przyrody – efektów krzyżówki mgły, mrozu i roślinności. Jak na efekty przystało, były… efektowne 😉

wielka sowa góry sowie ojedenkrok.pl korona gór polski
wielka sowa góry sowie ojedenkrok.pl korona gór polski
wielka sowa góry sowie ojedenkrok.pl korona gór polski

Jeden z ważniejszych powodów, dla których warto wybrać ten właśnie szlak na Wielką Sowę, jest fakt, że na bardzo krótkim odcinku mamy do dyspozycje dwa schroniska. Po około 20 min. wspomnianego “Orła”, po kolejnych 20 zaś “Sowę”. Finalne 20 min. pozwoli osiągnąć szczyt. Dzieciaki mogą zatem złapać oddech, przybić pieczątkę gdzie należy i załapać się na jakiś smakołyk.

Poza tym trasa, mimo, że kamienista, wznosi się stopniowo a najtrudniejszy jej fragment to odcinek do Orła, który jak ustaliliśmy, można pokonać autem. Reszta może być problematyczna tylko w specyficznych warunkach pogodowych. Zupełnie… jak dziś. Zdaje się, że łatwiej na Wielką Sowę byłoby wjechać na łyżwach. Lód. Wszędzie. Czas więc przejścia znacznie się wydłużył a wzbogacił o specyficzną grę – kto więcej razy wywinie orła. Choć może ze względu na okoliczności, należałoby powiedzieć, Sowę… Tata poległ w tej rozgrywce z kretesem 😉

wielka sowa góry sowie ojedenkrok.pl korona gór polski
Tata, ten kamień taki śliski, jak to?!

Między “Orłem” a “Sową” znajduje się ciekawa pamiątka, kamienny obelisk poświęcony Carlowi Wiesenowi posadowiony tu w 1898. Upamiętnia walimskiego fabrykanta działającego we włókiennictwie acz zapamiętanego jako propagatora uroków Gór Sowich i pomysłodawcę budowy schroniska Sowa.  Na jego rzecz przekazał zakupione przez siebie grunty. Wiesen był także zaangażowany w budowę pierwszej wieży na Wielkiej Sowie, wyznaczenie wielu szlaków i budowę infrastruktury turystycznej. 

Kilka minut później…

… pod “Sową” zrobiło się świątecznie… 

Ale czekał nas jeszcze ostatni odcinek, bardzo oblodzony acz równie uroczy.

U kresu, po półtorej godzinie, czekała już ona, Wielka Sowa. 

Wieża na Wielkiej Sowie - kolos na cześć Bismarcka

Wieża na Wielkiej Sowie jest jednym z najpiękniejszych obiektów tego typu. Nie tylko w skali Dolnego Śląska. Pozwala, choć nie dziś, dostrzec panoramę Sudetów od Śnieżnika aż po Śnieżkę. Widok ten jest tak piękny, że pierwszą drewnianą wieżę postawiono tu już w 1885 r. Posiadała 4 pomosty na różnych wysokościach a u jej stóp działał bufet. Nie przetrwała jednak ni dwudziestu lat. Wielkiej Sowie to na złe jednak nie wyszło, niemal od razu podjęto inicjatywę odbudowy, na znacznie większą skalę. Inicjatorem projektu był Richard Tamm, sekretarz Rady Miejskiej w Dzierżoniowie a przy okazji Prezes Zrzeszenia Towarzystw Gór Sowich. Pamiętają go choćby w Sokolcu czy Srebrnej Górze, gdzie stawiał schroniska szkolne. Tu, inicjatywa Tamma zaowocowała imponująco, w roku 1906.

Wieża to betonowa konstrukcja o wysokości 25 m. oraz średnicy 8 m na dole i 4 m na szczycie. Pozwala podziwiać nie tylko Sudety ale także Dzierżoniów, Bielawę, a przy dobrej widoczności Świdnicę czy Ślężę. Gdy niebo jest bezchmurne, wprawne oko dostrzeże nawet zabudowę Wrocławia czy Nowej Rudy. Widok przedni ale i historia godna. Wieża otrzymała imię pierwszego kanclerza zjednoczonych Niemiec – Otto Bismarcka. Odwiedzających witało nawet popiersie “żelaznego kanclerza”. Po wojnie budowla zmieniła nazwę, nadano jej imię gen. Sikorskiego, a w 1980 dr. Mieczysława Orłowicza. Od niedawna pieczę nad wieżą przejęła gmina Pieszyce. Znalazła się nawet w herbie miasta. 

Wieża czynna jest:
– 1 V – 31 X codziennie 10-18
– 1 XI – 30 IV w weekendy 10 -15 (pod warunkiem korzystnych warunków atmosferycznych)

Cennik:
– bilet normalny 6 zł
– bilet ulgowy (6-18 lat) 3 zł
– dzieci do 6 lat bezpłatnie

Na szczycie oczywiście odnajdziecie ławki, wiaty, małe bistro i sklepik z pamiątkami oraz obowiązkową pieczątkę 😉

Na koniec mapka

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *