O jeden krok

skopiec baraniec folwarczna korona kaczawska kgp

Skopiec, Baraniec i Folwarczna, czyli jak zostać królem (lub królową!)

Położenie: środkowa część Grzbietu Południowego Gór Kaczawskich, dojście od miejscowości Komarno
Wysokość: Skopiec 719 m, Baraniec 720 m, Folwarczna 723 m
Długość: ok. 4,5 km
Czas przejścia: Rozdroże-Skopiec 25 min, Skopiec-Baraniec 15 min, Baraniec-Folwarczna 25 min, Folwarczna-Rozdroże 20 min
Start i meta: Rozdroże przy Przełęczy Komarnickiej
Rower: tak
Wózek: tak
Z dzieckiem: tak
Odznaki: Skopiec – Korona Gór Polski, Korona Sudetów, Korona Kaczawska, Diadem Polskich Gór; Baraniec – Diadem Polskich Gór; Folwarczna – Korona Kaczawska, Diadem Polskich Gór

Gdy idziesz po jedną – zdobądź trzy!
Krótka i łatwa wyprawa, którą można zamienić w rodzinny piknik. Przyjemnych kilka godzin, które obrodzą wpisami w książeczkach Korony Gór Polski, Korony Sudetów i Korony Kaczawskiej oraz Diademie Polskich Gór. Można poczuć się iście królewsko 😉
Kogoś trzeba specjalnie namawiać?

Skopiec
Ze Skopcem mamy dość zabawną historię. I dość podobną do przypadku Chełmca w Górach Wałbrzyskich, zdobywanego w drodze po Koronę Gór Polski mimo wyższej sąsiadki, Borowej. O ile jednak Chełmiec został przez dokładniejsze pomiary strącony na drugie miejsce podium w swym masywie, tak Skopiec jest dopiero trzecim najwyższym szczytem Gór Kaczawskich! Mam jednak dobrą wiadomość dla dokładnych. Miejsca 1. i 2. znajdują się na naszej dzisiejszej trasie 😉

Lekko, łatwo i przyjemnie
By najłatwiej i najszybciej dotrzeć na Skopiec należy obrać kierunek Przełęcz Komarnicka (spokojnie można wpisać w mapy google). Jak wskazuje jej nazwa, najłatwiej będzie osiągalna z Komarna, którego zabudowa wręcz się na nią wdziera. Komarno to niewielka wieś, do której kursują jeleniogórskie autobusy miejskie. Jeśli więc ktoś szuka alternatywy dla samochodu, proszę bardzo (linia nr 2). Można też tu dotrzeć rowerem, z wioski praktycznie do samej przełęczy prowadzi asfalt. U jego końca odnajdziemy trochę przestrzeni do pozostawienia samochodu. To Rozdroże przy Przełęczy Komarnickiej.
Stąd, już żółtym szlakiem (Komarno-Wojcieszów) pozostaje nam ledwie kilka minut do bardzo charakterystycznego punktu:

To pień czereśni obwieszony butami, lub, jak kto woli, instalacja Magdaleny Osak “Into the blue”.

Jesteśmy na przełęczy, z której czeka nas krótki, łatwy spacer. Różnica wysokości między przełączą a Skopcem wynosi niecałe… 60 metrów.
Zaraz za rzeźbą należy odbić zatem w prawo, w szlak niebieski (można nim tu dotrzeć z Radomierza). Podążamy tak ledwie 200 m, po których widać wyraźnie odbicie w lewo oraz prawo. Szczyt po prawej stronie zwieńczony jest masztem nadawczym. Na drzewie można dostrzec również takie oznaczenie:

Zgodnie ze wskazanie podążamy w lewo. Kilka minut przez las i mamy kolejne wskazanie w lewo, na niewielkie rumowisko (ok. 20 m drogi).
To Skopiec. Szczyt o tak wyrównanej powierzchni wierzchowiny, że nijak nie wyróżnia się w terenie. I znajdujący się pośród drzew.
Szczęśliwie odnajdziemy tu tabliczkę a w skrzynce także pieczątkę.

Stąd, między drzewami, już przedziera się wyraźne oznaczenie szczytu KGP

Jak widać, w momencie montowania tablicy (KGP ustanowiono w 1997 r), wedle ówczesnej wiedzy, mierzył on 724 m. Dzisiejsze wskazania podają jednak ok. 718,6 m. To oznacza, że Skopiec jest najpewniej niższy zarówno od Barańca, jak i Folwarcznej. Nie ma zatem wyjścia, wędrujemy dalej. Wracamy zatem do drugiego z drogowskazów. Osobiście polecamy przejście na punkt widokowy.
Polecamy tym bardziej, że za nami zaledwie 25 min spaceru…
Można tu rzucić okiem na Góry i Pogórze Kaczawskie.

albo pobawić się w Supermana

tudzież stworzyć dedykację dla mamy.
Najważniejsze jednak, że można aktywnie spędzić czas!

Baraniec
Powracamy więc po kilku chwilach zabawy i maszerujemy w stronę masztu. To stąd puszcza w świat sygnał Muzyczne Radio i to tu nie musimy się obawiać o zasięg w telefonie.
Góra Baraniec, bliźniacza kulminacja Skopca, leżąca nieco na południe, oddzielona od niego płytkim siodłem. Oba szczyty dzieli ledwie 400 metrów. Tuż za masztem rozglądamy się w poszukiwaniu karty przypiętej do drzewa, dowodu na zdobycie Barańca. Tu mam kolejną złą wiadomość. Wskazanie na szczycie wspomina o 723 m, oficjalnie podaje się jednak 720,3 m. Jakkolwiek… Znaną już drogą wracamy do Przełęczy Komarnickiej. O ile okoliczne szczyty nie dają zbyt wielu szans do podziwiania widoków, tu można dostrzec Rudawy Janowickie, Karkonosze, Pogórze Kaczawskie czy Góry Ołowiane. Z ciekawostek warto również odnotować, że przełęcz stanowi dział wodny między dorzeczami Kaczawy i Bobru.

Folwarczna
Teraz najtrudniejszy fragment spaceru. Przejście na Folwarczną. Na szczyt nie wiedzie żaden szlak, niebieski ledwie okala górę od południa. Dotarcie jednak pod kolejną tabliczkę nie będzie aż tak wielkim wyzwaniem, jeśli obierzemy właściwą drogę. Najwygodniej zatem spoglądając na głaz jak Kacper, odbić nieco w prawo (zgodnie z żółtym szlakiem) a tuż po chwili w lewo, w polną drogę prowadzącą pod górę. Ścieżka ta widoczna jest na mapie, którą zamieszczam na dole. Kilkanaście minut dzieli Was od najwyższego szczytu Gór Kaczawskich. Folwarczna liczy sobie 722,9 m, choć tym razem tablica o metr… górę skraca.

Nawet Kacper jest w szoku.

Spacer na Folwarczną również należy do przyjemnych.

Można się nieco polansować a przed wszystkim zasłużyć na prawdziwy piknik na szczycie

podczas którego oczywiście można planować kolejne wyprawy 😉

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *